Lato się kończy jesień nadchodzi
I w moim sercu nostalgia się rodzi
Za ciepłym latem co się chowało
Wśród łanów zbóż ,maków ,bławatów
Tak dobrze było usiąść z latem na miedzy
I tak naprawdę nigdzie się nie spieszyć
Patrzeć jak letni wietrzyk pieści zboża łany
Pochwycić w dłonie promyk słońca rozgrzany
Tak miło było śmiać się i cieszyć radośnie
Patrząc jak wszystko wokół pięknie rośnie
I chociaż pracy nigdy nie brakowało
Jakoś zmęczenia się nie odczuwało
Choć wiem że smucić się nie wypada
Że nie mogę zatrzymać lata
To jednak w sercu smutek czuje
I troszkę mnie tego lata brakuje .
Tęsknię za jasnym słonkiem by rozgrzewało kości
Bo nie lubię jakoś jesiennej szarości
Wspominam jak wraz z ciepłym latem
Zachwycałam się rozkwitającym kwiatem.
Wszystkie więc letnie wspomnienia w sercu zachowuje
Żegnając lato pięknie mu dziękuję
Za Jego wspaniałe pełne niespodzianek panowanie
I proszę „daj Boże” o ponowne za rok z nim spotkanie .