Jutro wstanę rano, wyjdę na dwór z sieni
Nazbieram dla Mamy słonecznych promieni.
Ze wszystkich promieni bukiecik uwiję
A potem się rzucę Mamusi na szyję
A jeśli się deszczyk od rana rozkapie
Deszczowych kropelek przez okno nałapie
Deszczowych perełek nazbieram bez liku
I zrobię dla Mamy korale z deszczyku.