BURZA
Złowroga cisza bywa przed burzą
Niebo jakby się ku ziemi obniżało
Ciemnym kolorem się wystroiło
I tak jakoś duszno się zrobiło
Potem słychać jak wiatr nadciąga
A potem goni po niebie jak szalony
Obłoki tańczą z nim oberka
Drzewom uginają się korony
Raz po raz po niebie leci błyskawica
Na ciemnych chmurach widać jej blask złoty
Piorunów słychać trzaski i grzmoty
Ptaki spłoszone zniżyły swe loty
Pierwsze duże krople deszczu o szyby stukają
Potem z wielka siłą na ziemie spadają
Chmury się oberwały –przyszła ulewa
Burza szaleje –litości nie ma
Nagle wiatr cichnie deszcz ustaje
Słoneczko się przedziera przez chmury
Świat jakoś wypiękniał i zapachniał
Deszcz obmył codzienne brudy
W dzieciństwie bardzo się bałam burzy
Często patrzyłam w niebo czy się nie chmurzy
Dziś gdy moje życie płynie jak w podróży
Ja nadal boje się każdej burzy
Gdy tylko ciemne chmury zobaczę
Usłyszę grzmoty ,zobaczę błyskawicę
Zamykam szczelnie drzwi i okiennice
Stawiam obraz Gromnicznej Pani i zapalam Gromnicę
Modląc się ufam że Gromniczna Matka Boża
Uchroni mój dom przed burzą
A blask Gromnicy rozjaśni ciemności
I spokój w mym sercu zagości
Po każdej burzy słońce wychodzi
Więc w życiu gdy nam coś nie wychodzi
Zaufać trzeba Boskiej Opatrzności
Nie zapominając o wzajemnej miłości