ZIMOWY SPACER
Spotkałam dziś dostojną Panią Zimę na spacerze
W pięknej z kryształków lodu koronie na skroni
W srebrzystej karocy z berłem z lodu w dłoni
Pomyślałam och jaka ona piękna -wypada się Jej ukłonić .
Piękna Pani Zima uśmiechając się odkłoniła
Blady policzek rumieńcem okryła
Sypnęła płatkami śniegu dookoła
I cały szary świat się w bieli schował.
Obok niej w karocy siedział Mróz
Z bardzo długą lodową brodą
W ostrej z sopli lodowej koronie
Dumny jako król na tronie .
Na tylnym siedzeniu bałwanki śniegowe
Trzymały w ręku kule śniegowe
Śmiały się dokazywały rzucały śnieżkami
Miałam ochotę się z nimi pobawić .
Wspaniałą zabawę zakłócił wiatr srogi
Zawiał śniegiem wszystkie pobliskie drogi
Rozszalała się wokół wielka śnieżyca
Zima nagle pokazała swe inne oblicza
Z pięknej Pani w bieli zrodziła się czarownica
Od srogiego wiatru zmarzły moje lica
Zmarznięta szybko do domu wróciłam
Pod cieplutką kołderką spacer zakończyłam.
K.M.